Mój mąż przeszedł na emeryturę i zostaje w domu. Cały czas się kłócimy. Jestem tym strasznie zmęczona. Chcę go wysłać do pracy, ale on nie chce

Prawie ćwierć wieku temu wyszłam za mąż za Andrzeja, który był wojskowym. Polubiliśmy się i niedługo potem wzięliśmy ślub.

Tuż po ślubie otrzymaliśmy własne mieszkanie. Mąż był na służbie, a ja zajmowałam się domem i wychowywaniem dzieci. Bardzo podobało mi się to życie. W weekendy często wyjeżdżaliśmy z dużą grupą na wieś, gdzie odpoczywaliśmy i grillowaliśmy. Regularnie odwiedzaliśmy także znajomych. Wszystko było wspaniałe.

Kiedy dzieci podrosły, przez kilka lat pracowałam w sklepie. Mój mąż dobrze zarabiał, więc mogliśmy sobie pozwolić na różne wyprawy.

Mój mąż zawsze powtarzał, że gdy skończy pięćdziesiąt pięć lat, natychmiast przejdzie na emeryturę. Kiedy zbliżała się ta rocznica, powtórzył to jeszcze raz. Jednak nikt mu nie wierzył. Andrzej jednak nie żartował – dotrzymał obietnicy i natychmiast zrezygnował z pracy.

Od roku jest na emeryturze i niestety jest to prawdziwy koszmar. Ciągle kłócimy się z mężem. Zawsze jest niezadowolony ze wszystkiego, zawsze się czepia mnie. Andrzej zajął się grami komputerowymi. Przynajmniej gdy jest ciepło, wychodzi do garażu albo na ryby. Ale większość czasu spędza w domu.

Próbowałam znaleźć dla niego jakąś pracę, ale on nie chce. Ma dobrą emeryturę i nie zależy mu na pieniądzach. Faktem jest, że jest przyzwyczajony do tego, że zawsze jest czymś zajęty. Teraz zaś popada w szaleństwo, nie mając żadnych obowiązków.

Nie mogę już dłużej znosić jego ciągłego niezadowolenia. Teraz absolutnie wszystko irytuje mojego męża: ja i moje programy telewizyjne. A mnie denerwuje fakt, że on ciągle gra w różne gry komputerowe. W celu uspokojenia się trochę, zaczęłam robić na drutach. Jednak nawet to zajęcie nie podoba się mojemu mężowi.

Jestem bardzo zmęczona tym życiem rodzinnym, jest po prostu straszne. Nie chcę się rozwodzić, ale po prostu nie mam już siły dłużej tak żyć.

Spread the love