Mąż Anny wyjechał w podróż służbową. Wrócił jednak z dwójką dzieci

Michał i Ania zaprzyjaźniły się dziesięć lat temu. Teraz Anna ma trzydzieści lat, a Michał trzydzieści trzy. Oboje pracują w tej samej firmie i mieszkają w trzypokojowym mieszkaniu w prestiżowej dzielnicy ich rodzinnego miasta. Michał i Ania nie mają dzieci.

Anna mówi, że nie jest jeszcze na to gotowa, żyje dla siebie, a Michał wspiera żonę i zauważa, że sam nie jest jeszcze gotowy. To dlatego, że pochodzi z dużej rodziny i był najstarszym dzieckiem. Bawił się z rodzeństwem, zmieniał im pieluchy, kładł spać.

Firma wysyła Michała w delegacje dwa razy do roku, a Ania zawsze czeka na męża w domu, nakrywa do stołu i zapala świece – to ich rodzinna tradycja.

Michał miał wrócić z kolejnej podróży służbowej. Jego żona zapaliła świece i z niecierpliwością czekała na niego, a on z kolei obiecał przybyć bez opóźnień. Anna słyszała już dźwięk klucza w zamku i otwieranie drzwi.

Żona z uśmiechem wybiegła na korytarz, by spotkać się z mężem po dwutygodniowej rozłące. To, co zobaczyła, delikatnie mówiąc, zaskoczyło ją: stał tam Michał z dwójką swoich dzieci.

Od progu Michał powiedział, że to nie są jego dzieci i Ania nie powinna panikować. To były jego siostrzenice. Młodszy brat Michała zmarł kilka miesięcy temu, a wczoraj dowiedział się, że żona brata porzuciła dzieci i uciekła. Sąsiedzi bez wahania zadzwonili do Michała, a gdyby tego nie zrobili, dzieci zostałyby zabrane do domu dziecka przez opiekę społeczną.

Michał powiedział również, że zaakceptuje każdą odpowiedź, jaką żona mu udzieli. Jedyne pytanie, jakie Anna zadała mężowi, dotyczyło tego, gdzie dzieci będą spać. Kobieta wzięła dzieci od męża i zabrała je do salonu, podczas gdy Michał poszedł do sklepu, aby kupić wszystko, czego potrzebowali dla niemowląt.

Pierwsza noc była najtrudniejsza. Młodsza dziewczynka zasnęła dopiero nad ranem, więc nowi rodzice musieli ją kołysać w ramionach przez całą noc. Rano, gdy dzieci zasnęły, Ania i Michał zadzwonili do znajomych, aby pomogli im ogarnąć maluchów, a sami poszli do pracy, aby złożyć wniosek o urlop. Potrzebowali tego czasu, aby zastanowić się, co dalej.

Michał zaopiekował się siostrzenicami, ale ich matki nigdy nie odnaleziono. Początkowo para była raczej niepewna, jak się zachowywać wobec dzieci, ale z czasem oboje przywiązali się do nich i nie wyobrażali sobie już życia bez tych maluchów. Rok po tych wydarzeniach Anna zaszła w ciążę, a teraz rodzina spodziewa się nowego członka.

Spread the love